Dziesięciu krasnoludków
szukało w niebie tęczy.
Dziesiąty szukał krótko,
gdyż się szukaniem męczył.
Dziewięciu malców czujnie
obserwowało niebo.
Najmniejszy nieszczególnie,
bo musiał za potrzebą.
Zadarło w górę brody
ośmioro miłych gnomów.
Któryś nie skręcił wody,
popędził więc do domu.
Następni dwaj krasnale
szukali tęczy w chmurze.
Nie uważali wcale,
zniknęli w mysiej dziurze.
Piątemu nie na żarty
się zakręciło w głowie,
dlatego trzeci z czwartym
wziął go na pogotowie.
Aż w końcu z drugim pierwszy
znaleźli zgubę w niebie
i kolorowym wierszem
przynieśli ją do ciebie.
Zadowoleni z faktu,
że odganiają smutki.
Więc sama powiedz, jak tu
nie wierzyć w krasnoludki?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz